Państwo powinno przejąć odpowiedzialność za ratownictwo medyczne, zapewniając obywatelom bezpieczeństwo. Upaństwowienie systemu jest w programie PiS od dawna – wskazał w środę (11 kwietnia) szef MZ Łukasz Szumowski, komentując pismo Lewiatana do szefa rządu.

Konfederacja Lewiatan zwróciła się do premiera Mateusza Morawieckiego z apelem o skorygowanie kierunku prac nad nowelizacją ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym. Według Lewiatana, projekt jest niekorzystny dla przedsiębiorców. Organizacja uważa, że nowe przepisy ograniczą swobodę prowadzenia działalności gospodarczej i prawo własności.

Prace nad nowelizacją ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym, która przewiduje m.in. upaństwowienie systemu, dobiegają końca w Sejmie. Z opublikowanego porządku obrad wynika, że trzecie czytanie projektu jest planowane w najbliższy piątek.

– Upaństwowienie ratownictwa medycznego było w programie wyborczym PiS od samego początku. (…) Jest w tym logika: mamy służby ratownicze w Polsce państwowe – straż pożarną i policję – wskazał w środę w rozmowie z dziennikarzami w Warszawie szef Ministerstwa Zdrowia, pytany o pismo Lewiatana.

Jak podkreślił, „państwo powinno wziąć odpowiedzialność także za krytyczny obszar, jakim jest ratownictwo medyczne, co nie znaczy, że w innych obszarach transportów medycznych, również specjalistycznych, nie ma miejsca dla podmiotów prywatnych”.

Odnosząc się do zapowiedzi ratowników o ograniczaniu dodatkowych dyżurów 16 i 23 kwietnia, minister stwierdził, że nowela dotycząca Państwowego Ratownictwa Medycznego jest jednym z ich postulatów i ten powód akcji zniknie, gdy przepisy zostaną przegłosowane.

Minister przypomniał, że zobowiązał się do prawnego zagwarantowania ratownikom wypłaty dodatków, które obiecał im poprzedni szef resortu zdrowia Konstanty Radziwiłł.

– Minister zdrowia podpisał porozumienie z ratownikami w lipcu ub.r. Przez prawie rok to porozumienie nie mogło być realizowane we wszystkich podmiotach, ponieważ nie było regulacji prawnych. (…) NFZ podnosił wycenę świadczeń, w uzasadnieniu pisano, że to m.in. na wypłatę należnych w związku z porozumieniem świadczeń dla ratowników, ale nie wszystkie podmioty je wypłaciły – wskazał. – Ja ze swojej strony przygotowałem rozporządzenie, które gwarantuje realizację podpisanego przez poprzednika porozumienia – dodał.

Porozumienie między Ministerstwem Zdrowia a ratownikami zawarto w lipcu ubiegłego roku. Zakładało m.in. średni wzrost miesięcznego wynagrodzenia – wraz ze wszystkimi innymi składnikami i pochodnymi w przeliczeniu na etat – o 400 zł od 1 lipca 2017 r. oraz o kolejne 400 zł od 1 stycznia 2018 r. Komitet Protestacyjny Ratowników Medycznych informował, że nie wszyscy ratownicy otrzymali obiecane pieniądze i zapowiadał akcję strajkową, jeśli rząd nie dotrzyma ustaleń. W ubiegłorocznym porozumieniu minister zobowiązał się także, że podejmie wszelkie działania, aby została uchwalona tzw. mała nowelizacja ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym (PRM), która zakłada upaństwowienie tego systemu.

Celem nowelizacji – jak wskazuje MZ – jest wzmocnienie wpływu państwa na bezpieczeństwo zdrowotne obywateli. Ustawa przewiduje, że umowy na wykonywanie zadań zespołów ratownictwa medycznego (karetek z obsadą) będą powierzane wyłącznie podmiotom leczniczym w formie samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej, jednostek budżetowych i spółek kapitałowych z co najmniej większościowym udziałem skarbu państwa lub jednostki samorządu terytorialnego. Umowy, jakie prywatne firmy zawarły z NFZ na ratownictwo medyczne, przestaną obowiązywać 31 grudnia 2018 r.

Źródło: www.rynekzdrowia.pl