W dniu 23 lipca 2018 r. odbyła się w resorcie zdrowia, konferencja uzgodnieniowa dotycząca projektu nowelizacji ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym w zakresie zapewnienia ratownikom medycznym dodatku 800,00 zł.
Jest to projekt, do którego Polskie Towarzystwo Ratowników Medycznych, ale również inne organizacje i wielu z Was wnosiło uwagi. Niestety, stanowisko Ministra Zdrowia jest dyskryminujące dla naszej grupy zawodowej. Minister Zdrowia podjął decyzję, że wyżej wspomniany dodatek będzie przysługiwał tylko ratownikom medycznym zatrudnionym w systemie Państwowe Ratownictwo Medyczne.
Takie stanowisko stoi w sprzeczności z wcześniejszymi zapewnieniami resortu zdrowia, w których byliśmy informowani, że dodatek będzie wypłacany również ratownikom medycznym wykonującym świadczenia w leczeniu szpitalnym, opiece psychiatrycznej, w zakresie świadczeń wysokospecjalistycznych itp. Minister obecnie wprowadza rozporządzeniem dodatek dla wszystkich ratowników medycznych (j.w.), po to by za chwilę go odebrać. Taki sposób traktowania naszej grupy zawodowej, można odebrać jako kupowanie spokoju przed wyborami samorządowymi. Warto podkreślić, że podczas konferencji na sali nie było Ministra Zdrowia lub nawet Wiceminister odpowiedzialnej za pion ratownictwa medycznego.
Podczas konferencji resort zdrowia wydawał się być głuchy na postulaty środowiska. Ignorowano nasze uwagi, i nie uznano naszych argumentów. Koledzy, będący przedstawicielami organizacji związkowych (również skonsolidowanych w Komitecie Protestacyjnym), przypomnieli o wcześniejszych zapewnieniach Ministra Zdrowia dotyczących m.in. zapewnienia dodatków w wysokości 1600,00 zł., z uwzględnieniem wszystkich ratowników. Niestety takiej uwagi przedstawiciele Ministra Zdrowia nie przyjęli.
Dodatkowo zebrane na konferencji organizacje uzgodniły, że w świetle stanowiska (nr 20) Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych jak również niektórych stowarzyszeń pielęgniarskich, które dyskryminują i dezawuują zawód ratownika medycznego, będziemy wnioskować o przekazanie kompetencji dotyczących nadzoru nad ratownictwem medycznym innemu wiceministrowi.
Czyli stawiamy warunek:
ALBO porządkują ustawy i rozporządzenia kompleksowo porządkując przepisy mówiące o wykonywaniu zawodu RM z uwzględnieniem wszystkich należnych i obiecanych dodatków i podwyżek w jednym akcie prawnym – ustawie o zawodzie lub dostoswując przejściwo obecne 16 ustaw, w których jesteśmy ujeci do czasu powstania w/w ustawy wraz z utworzeniem Narodowej Służby Ratowniczej z jej wszelkimi odgałęzieniami gdzie ujety jest RM,
ALBO akcja protestaycjna gdzie w umówiony jeden lub dwa dni pracownicy etatowi biorą opiekę, jokera (urlop na żądanie) lub niedyspozycję gastryczną, a pracownicy kontraktowi uzupełniając zaistniałe niedobory wykonuja swoje czynności z przejeciem, pasją i włoską dokładnością.
Należy również od MZ wyegzekwować:
– liczbę ogólną wszystkich RM;
– liczbę ogólna pracujących w PRM;
– liczbę ogólną pracujących RM poza systemem PRM;
– liczbę zatrudnionych na umowę o pracę (etat);
– liczbę zatrudnionych na umowę cywilnoprawną (kontrakt).
Wtedy się okaże czy wedle ich zapewnień jest wystarczająca ilość gotowych RM zabezpieczyć ewentualna absencję.
P.pielęgniarki są ,albo powiem mają przyzwolenie na rozkładanie leków ,no i uzupełnienie dok.med.bo my cymbały jesteśmy do pobierania materiału do bad.lab.EKG,podanie leków to są czynności mało specjalistyczne i dlatego mało płatne .Lobby pielęgniarskie najchętniej by nas widziało tylko w szarych ubrankach jak na miej widoczni i ,żebyśmy w nocy pilnowali oddziałów szpitalnych a panie poubierane w stroje nocne mogły się przygotować do normalnego funkcjonowania w dzień i policzyć ile to zarobi za przespaną noc, a przygłupi ratownik na oddziale szpitalnym dostanie spady ze stołu pańskiego ,bo on nie ma rodziny i nie robi opłat .Po nocy na oddziale szpitalny pójdzie na sor to sobie przygłup z pasją zarobi na opłaty,żeby budrzetu rodzinnego nie obciąrzać